Straż miejska w Siemianowicach: obecnie w naszym mieście funkcjonują dwa wideorejestratory. Jedne jest zamontowany w Bytkowie, a drugi na ul. Krupanka na DK 94, która prowadzi w stronę Bytomia i Piekar, bądź Będzina i Czeladzi. Dzięki wideorejestratorom miasto mogło zaplanować w tym roku wpływy z mandatów w wys. ok. 2,7 mln złotych. Najwyraźniej włądze stwierdziły, że to łatwy pieniądz, bo w przyszłorocznym budżecie w planach jest kupno kolejnych wideorejestratorów, które mają być zamontowana na ulicy Mysłowickiej oraz przy skrzyżowaniu ulic m.in. PCK i Parkowej przy Szpitalu Miejskim, a miasto przewiduje wpływ w wys. 4,9 mln zł.
- To jest absurd! - grzmi Marek Kozubski, pracownik straży miejskiej i i przewodniczący NSZZ "Solidarność" siemianowickiej straży. - Miasto jest niewielkie. Założenie dwóch dodatkowych urządzeń na takich skrzyżowaniach nie wiem komu ma służyć. Podobnie zresztą w kwestii dochodu 4,9 mln zł. Kto tak założył?
Straż miejska w Siemianowicach: strażnicy mają dość wideorejestratorów
Strażnicy miejscy zamierzają w tej sprawie mocno protestować. Szykowane jest już pismo do komendanta w tej sprawie. - My chcemy wychodzićdo ludzi. Nie chcemy być przez nich kopanii i przez władze miasta, które robią sobie z nas jaja jak tylko mogą - denerwuje się Kozubski i dodaje: - To nie tylko u nas, ale w całej Polsce tak się dzieje. Pracownicy mają tego serdecznie dość. W końcu mieszkają w tym mieście i później muszą się tłumaczyć ludziom z tego wszystkiego.
Komendant straży, Piotr Saternus, póki co bagatelizuje kwestię przewidzanych w budżecie dochodów 4,9 mln zł jak i zamontowania kolejnych wideorejestratorów. - Na budżet miasta nie mamy wpływu, a to wszystko jest na razie w planie. Czy do tego dojdzie, tak naprawde nie wiadomo - mówi Saternus.
Ja zaznacza, aby móc zainstalować kolejne wideorejestratory, jest potrzebna zgoda Deneralnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad jednak jak podkresla, póki co nie ma w tej kwestii żadnych zgód ani tym bardziej zatwierdzonego budżetu. W przypadku jednak, gdyby doszło do kupna i montażu wideorejestratorów, komendant przewiduje, że zostaną utworzone dodatkowe etaty do ich obsługi, która jest "czasochłonna i kosztochłonna".
Kozubski jest przeciwny wideorejestratorom. - My mamy inne ustawowe obowiazki a nie tylko ślęczenie przy komputerach i wydawanie mandatów. Poza tym budżet na straż miejską jaki jest? Bynajmniej nie przeznaczony dla straży, a przecież miasto widzi jaki jest budynek.Na to nie ma pieniędzy! - grzmi Kozubski. - Nam tylko chodzi o to, aby ktoś nas wysłuchał, bo nie dopuszcza się nas nigdzie - kończy spokojniej.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?