Street workout Siemianowice: Jedna inwestycja robiona na dwa razy

Street workout Siemianowice: W sierpniu miał być gotowy plac do trenowania street workoutu. Miał jednak fani tej formy rekreacji jeszcze muszą poczekać, bo pierwszy plac zwyczajnie nie nadawał się do treningów i teraz będzie służył mieszkańcom Bańgowa.

Inicjatorem tej inwestycji jest Aleksander Lechniak, który od trzech lat trenuje street workout. W ubiegłym roku złożył propozycję takiej inwestycji w ramach budżetu obywatelskiego. Projekt nie zebrał wystarczającej ilości głosów, niemniej prezydent Siemianowic wpisał go w tegoroczny budżet. Plac do street workoutu miał być gotowy w sierpniu. - Kiedy przyszedłem zobaczyć jak postępują prace, to już z daleka widziałem, że coś jest nie tak - mówi Aleksander Lechniak. - Konstrukcja była za niska, a drążki były zwyczajnie za grube.

Street workout Siemianowice: Jedna inwestycja robiona na dwa razy

Inwestycja miała być od początku z nim konsultowana, ale... - Nikt w tej sprawie się ze mną nie kontaktował, w efekcie czego teraz czekamy na powstanie dobrze wykonanego miejsca do street workoutu - mówi Lechniak dodając, że teraz magistrat pozostaje z nim w stałym kontakcie.

Plac, który powstał przy Parku Tradycji, został przeniesiony do Bańgowa. Jak powiedział Piotr Kochanek, rzecznik prasowy urzędu miasta, ma to być odpowiedź na liczne prośby kierowane do prezydenta. Pierwszy obiekt, który powstał w Michałkowicach, nazwał testowym dodając, że spełniał wszystkie normy bezpieczeństwa.

- Po uzupełniających konsultacjach z grupą michałkowickich sportowców uprawiających street workout wyczynowo zdecydowano się złożyć zamówienie uzupełniające w wyniku którego powstanie drugi obiekt - wyjaśnia i dodaje, że w obu przypadkach projektant dokonywał konsultacji ze sportowcami.

Na razie nie wiadomo ile będzie to łącznie kosztować. Pierwotnie na street workout zabezpieczono w budżecie 70 tys. zł.