„Dzień dobry, jestem policjantką...córka spowodowała wypadek i potrzebuje pieniędzy, żeby nie było sprawy..”. Takie słowa usłyszał 77-letni siemianowiczanint, który w poniedziałek 27 listopada odebrał telefon. Kobieta podszywająca się pod policjantkę poinformowała, że córka spowodowała wypadek samochodowy i aby uniknąć odpowiedzialności karnej potrzebuje pieniędzy. Po chwili senior w słuchawce usłyszał płacz córki i błaganie o pomoc. Seniorzy otrzymali instrukcje jak mają postępować. 77-letni mężczyzna razem z żoną zapakowali blisko 18. tys. złotych i przekazali je mężczyźnie, który zgodnie z umową miał się po nie zgłosić. Policjantka potwierdziła, że pieniądze zostały odebrane i...kontakt się urwał.
- Wtedy małżonkowie zadzwonili do córki. Okazało się, że w tej chwili jest w pracy i nie spowodowała żadnego wypadku - mówi podkom. Tatiana Lukoszek, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Siemianowicach Śląskich. - Seniorzy natychmiast powiadomili naszych policjantów, że dali się nabrać oszustom. Teraz śledczy będą próbować ustalić sprawców i pociągnąć ich do odpowiedzialności karnej - dodaje podkom. Tatiana Lukszek.
Siemianowicka policja po raz kolejny apeluje, aby porozmawiać z seniorami i umówić się, że żaden z członków rodziny nie będzie nigdy do nich telefonicznie zwracał się o pomoc finansową. Być może taka rozmowa uzmysłowi im, że oszuści z wielką łatwością podszywają się pod najbliższych i w ten sposób okradają z oszczędności. Nie przekazujmy również pieniędzy osobom, których nie znamy i mogą wydawać się podejrzane.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?