DZIENNIK ZACHODNI: W ostatni weekend pana zawodniczka, Justyna Broda, ustanowiła amatorski rekord świata juniorek w wyciskaniu sztangi leżąc. Jak do tego doszło?
STANISŁAW KALEJA: Zawody o nazwie International Cup - Benchpress odbywały się w austriackim Harmannsdorf. Justyna startowała w kategorii do 75 kg i w wyciskaniu sztangi leżąc osiągnęła wynik 95 kg, co dało jej rekord świata. Ten ciężar podniosła za trzecim podejściem, wcześniejsze próby to 70 i 75 kg. Dopiero na koniec zdecydowaliśmy się na 95 kg, bo postanowiliśmy powalczyć także w kategorii Open, w której końcowy wynik jest efektem przeliczenia podniesionego ciężaru do wagi ciała. Justyna zajęła w kategorii Open ostatecznie trzecie miejsce.
DZ: Jak długo trwa pańska współpraca z Justyną Brodą?
SK: Trenuję ją od dwóch lat. Justyna studiuje w Chorzowie, w Górnośląskiej Wyższej Szkole Przedsiębiorczości, więc z czasem jest różnie. Po prostu umawiamy się na każdy trening, dzwoniąc do siebie. Po zawodach z Austrii wyjechała z grupą studentów na długi weekend, ale po powrocie rozpoczniemy przygotowania do kolejnych zawodów.
DZ: Czyli?
SK: Teraz najważniejszą imprezą są dla nas mistrzostwa Europy, które odbędą się w austriackim Krems, w dniach 16-19 czerwca. Niestety, nie mamy sponsora, który mógłby nam pomóc finansowo. A każdy start to 100 euro wpisowego plus koszty zakwaterowania. Mistrzostwa Europy to czterodniowa impreza, a dzienny pobyt kosztuje 32 euro. Koszt wyjazdu na ostatnie zawody w Harmannsdorf pokryliśmy z własnych kieszeni, a był to wydatek około 1200 zł. Mam jednak nadzieję, że pomoże nam miasto; mamy wszystkie rachunki z tego wyjazdu i wysłałem już do UM odpowiednie pismo...
DZ: Z jakimi nadziejami pojedziecie na mistrzostwa Europy?
SK: W październiku zeszłego roku Justyna została amatorską mistrzynią świata, w sobotę pobiła rekord świata, więc w czerwcu, w Austrii będzie musiała potwierdzić wcześniejsze wyniki. Dlatego interesuje nas medal. To będą jeszcze amatorskie zawody, ale między 30 października i 4 listopada, w Belgii odbędą się mistrzostwa świata i to będzie już impreza pod egidą innej federacji - dla zawodowców. Czas już najwyższy, żeby Justyna zadebiutowała w takich zawodach.
Stanisław Kaleja ma 47 lat. Sportami siłowymi zainteresował się już w szkole podstawowej. W 1998 roku został mistrzem świata w wyciskaniu sztangi leżąc, zdobywał też medale na wielu innych - krajowych i międzynarodowych imprezach. Od trzech lat zajmuje się trenowaniem swoich następców w siłowni "Tytan" w Siemianowicach Śl. Żona: Jolanta, dwie córki: Monika (w latach 1999-2000 zdobyła tytuł mistrzyni i wicemistrzyni Polski w wyciskaniu sztangi leżąc) i Barbara, dwójka wnuków:
4-letnia Wiktoria oraz dwumiesięczny Tomek.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?