Gdyby, Clive Staples Lewis, autor "Opowieści z Narnii żył do dziś, prawdopodobnie byłby bardzo dumny z tego, że jego dzieło do dziś wywiera dobry wpływ na ludzi. Zainspirowała ona Katarzynę Kotyś do stworzenia magicznego miejsca dla dzieci, w którym będą one mogły skutecznie zabijać nudę, przeżywać niezwykłe przygody oraz rozwijać swoje pasje. Tak narodziło się Stowarzyszenie Pomocy Narnia.
Stowarzyszenie powstało na początku roku. Kilka miesięcy później Narnia wystartowała w konkursie na dotacje organizowanym przez siemianowicki urząd miasta i otrzymała 34 tysiące złotych na działalność. Dzięki pieniądzom w czerwcu w harcówce w Bytkowie otwarto świetlicę "Szafa 10" .
- Prowadzimy w niej zajęcia wszelkiego rodzaju. Od plastycznych, poprzez muzyczne a na teatralnych kończąc. Raz w tygodniu wychodzimy też do skansenu, do kina czy na basen - opowiada Kotyś.
To zajęcia, które odbywają się w wakacje. Po wakacjach natomiast wychowawcy świetlicy zmienią trochę ten sielankowy obraz. Dzieci po powrocie ze szkoły będą więcej siedzieć nad książkami. Dopiero po odrobieniu lekcji będą mogły uczestniczyć w zajęciach świetlicy.
Opiekę nad dziećmi sprawuje dwóch wychowawców oraz wolontariusze, którymi są nauczyciele z pobliskich szkół oraz harcerze. W zajęciach na świetlicy może uczestniczyć maksymalnie 25 maluchów.
- Pierwszeństwo mają dzieci z trudnych rodzin, ale jeśli mamy tylko wolne miejsca, to na zajęcia mogą przyjść również inne dzieci - mówi Kotyś, która dodaje, że Narnia została założona po to, aby pokazać dzieciom inny, nie mniej ciekawy świat niż ten w telewizji czy na ekranie komputera.
- Chcemy, żeby ta świetlica stała się dla dzieci magicznym światem. Miejscem, w którym chcą spędzać swój wolny czas - dodaje.
Narnii brakuje tylko jednej rzeczy - magicznej szafy. - Ale przejście przez nią będzie w najbliższej przyszłości. Musimy tylko wybić tył w szafie, którą mamy - śmieje się Kotyś.
Ambitne plany
Mimo że Stowarzyszenie Pomocy "Narnia" istnieje tylko kilka miesięcy, to już planowane jest poszerzenie jego działalności. Katarzynie Kotyś marzy się, aby już w styczniu w którejś z siemianowickich dzielnic otworzyć kolejną świetlicę. Docelowo w Siemianowicach Śląskich miałaby powstać siatka kilku świetlic dla dzieci prowadzonych przez wychowawców "Narnii".
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?