18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W siemianowickim OSP rodzi się miłość

Marta Śledziewska, Paweł Szałankiewicz
Najświeższa historia OSP jest żywcem wyjęta z Harlequina. W ostatnim czasie zawiązały się tam dwa szczęśliwe małżeństwa.

Ona i on spotkali się w Ochotniczej Straży Pożarnej. Jedni mówią, że zamiast jeździć do gaszenia pożarów, musieli działać na miejscu. Drudzy natomiast twierdzą, że w siedzibie i owszem, dochodziło do wybuchów, ale nie ognia. Prawdą jest jednak to, że w Siemianowickim OSP spotkali się, zakochali, a na końcu związali ze sobą na całe życie Renata i Michał Prysok. Ich początek znajomości jest bliższy tej drugiej teorii. - Nie były za ciekawe, ponieważ Michał był moim dowódcą - wspomina Renata.

Jak na dowódcę przystało, Rafałowi brakowało ogłady i wyczucia w kontaktach z kobietą. - Przy pierwszym kontakcie mówiąc brzydko, ochrzaniłem ją, przez co nasze kontakty przez następne tygodnie były mocno ochłodzone - wyjaśnia.

Z czasem jednak, przy wspólnych wypadach z resztą jednostki OSP, coś zaczęło się zmieniać. Nie obeszło się przy tym bez pomocy osoby trzeciej. - Nasza wspólna znajoma wymyśliła sobie, że będziemy do siebie pasować, no i umówiła się z nami w jednym miejscu sama nie przychodząc - opowiadają Prysokowie.
Obydwoje poradzili sobie bez niej i koniec końców 10 października 2009 roku stanęli na ślubnym kobiercu, a dziś oczekują swojego pierwszego potomka.

Syna za to doczekali się Agnieszka i Rafał Szlapa. - Już zdążyłam z nim przyjść do OSP i chyba rośnie nam kolejny strażak - śmieje się Agnieszka.

Ich historia jest trochę inna, mniej burzliwa. Poznali się kilkanaście lat wcześniej, jeszcze w szkole podstawowej. Razem działali w harcerstwie. Ich znajomość kwitła, ale Rafał zamiast zainteresować się Agnieszką, tęsknym okiem zaczął wpatrywać się w jej kuzynkę! - Sama ich zresztą swatałam, na dodatek skutecznie, bo zostali parą. Jednak nie na długo. Związek Rafała i mojej kuzynki trwał koło miesiąca- śmieje się na te wspomnienie Agnieszka Szlapa.

Rafał po zakończeniu działalności w harcerstwie, wstąpił do OSP. Agnieszka natomiast nadal chodziła do szkoły i działała w harcerstwie. Gdy była już w ostatniej klasie od znajomych przyszłego męża dowiedziała się, że jest nią zainteresowany. Rafał nie podejmował jednak żadnych poważnych kroków. Ba. Nie zdążył, ponieważ zabrało go wojsko. W tym czasie Agnieszka wstąpiła do OSP... - To był przypadek. Od znajomych usłyszałam, że OSP poszukuje dziewczyn do straży. Zgłosiłam się i tak już zostałam - mówi Szlapa.

W straży często zdarzało im się razem jeździć na akcje. On - jako dowódca, ona jako szeregowy strażak. Nawet gdy zostali parą ta sytuacja się nie zmieniła. Po kilku latach narzeczeństwa wzięli ślub. Nietypowy. - W dniu ślubu strażacy zrobili szpaler przed kościołem. Utworzyli tunel z wężami, którym przeszłam razem z mężem. Gdy jechaliśmy samochodem prowadził nas wóz strażacki co wywoływało duże poruszenie wśród przechodniów - wspomina Agnieszka.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W siemianowickim OSP rodzi się miłość - Siemianowice Śląskie Nasze Miasto

Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto