Wczoraj prezydent Jacek Guzy spotkał się z mieszkańcami Michałkowic. Na sali było gorąco

Najważniejszą kwestią był oczywiście sam park oraz kompleks kulturalno-wypoczynkowy, jaki w najbliższych latach ma powstać w Michałkowicach. Prezydent opowiedział mieszkańcom co już zostało zrobione, a co jest dopiero w planach. Mieszkańcy dowiedzieli się m.in. że w 2014 roku (a nie, jak zapowiadano do tej pory, 2013) w pobliżu parafii św. Michała Archanioła powstanie rondo, na którym będzie stał prawdopodobnie jakiś pomnik. Prezydent przedstawił też szczegóły budowy drogi łączącej Park Tradycji z Parkiem Górnik (niektórzy mieszkańcy oprotestowali ten pomysł domagając się innych inwestycji). Po wstępie prezydenta rozpoczęło się zadawanie pytań oraz dyskusja, która bardzo szybko odbiegła od tematu.

Mieszkańcy skupili się najpierw na potrzebnych inwestycjach w innych częściach Michałkowic. Z czasem jednak pytania zaczęły dotyczyć całego miasta. Poruszano m.in. kwestie dyżurów radnych rady miasta, braku koszy na śmieci i tworzenia się dzikich wysypisk, braku odpowiedniej bazy dla piłkarzy w naszym mieście czy niszczejącym placom zabaw. Spotkanie zaczęło się mocno wydłużać, przez co wielu mieszkańców zaczęło powoli opuszczać salę w minorowych nastrojach.

Spotkanie zakończyła długa przemowa prezydenta, oraz parę słów od Adama Cebuli, który w przeciwieństwie do spotkania z mieszkańcami Tuwima sprzed pół roku, nie miał bynajmniej powodów do stwierdzenia o święcie demokracji. Zaprosił tylko najbardziej wzburzonych mieszkańców do spotkań z radnymi na ich dyżurach.

Szczegółową relację ze spotkania prezydenta z mieszkańcami znajdziecie w czwartkowym wydaniu Dziennika Zachodniego, w dodatku Siemianowice Śląskie.