Wodociągi Siemianowice Śląskie: Naszą siłą są pracownicy, sprawdzona, zżyta ze sobą załoga

- Niedawno byliście państwo już po raz kolejny honorowym gospodarzem IV Konferencji Naukowo-Technicznej pt. "Awarie. Monitoring. Budowa i modernizacja sieci wod.-kan.", w trakcie której specjaliści z branży z całej Polski rozmawiali w Szczyrku o możliwościach jej rozwoju i problemach. "Aqua-Sprint" podzieliła się przede wszystkim doświadczeniami z zakresu niwelowania strat.
- Obniżenie strat wody jest oczywistością. Różnica pomiędzy ilością wody zakupionej i sprzedanej oznacza dla nas stratę, w ten sposób ten wskaźnik jest liczony. Woda, która ucieka w trakcie awarii, jest po prostu wodą niesprzedaną. Podobnie jak ta, która jest używana do celów technologicznych, do płukania sieci (te prace trzeba wykonać po usunięciu awarii), czy zostaje wykorzystana w obiektach własnych spółki. Woda wyciekająca na skutek awarii to natychmiastowy sygnał do wejścia brygad usuwających wyciek. Niestety, awarie wody w 70, 80 proc. nie dają efektów widocznych na powierzchni ziemi. Miasto jest mocno zurbanizowane, ma rozbudowaną infrastrukturę, sieć ulic, chodników. Takie nawierzchnie jak asfalt, kostka brukowa, płyty chodnikowe dodatkowo sprawiają, że awarie trudno zobaczyć gołym okiem. W takich przypadkach pomaga nam zdalny system diagnostyki sieci wodociągowej. W trakcie naszego wystąpienia na konferencji (odbyła się 25 i 26 kwietnia tego roku) chcieliśmy podzielić się z jej uczestnikami właśnie przemyśleniami i doświadczeniami na temat eksploatacji sieci wodociągowej i zarządzaniem nią. Zresztą w raporcie z 2011 roku Najwyższej Izby Kontroli, oceniającym prowadzenie przez gminy zbiorowego zaopatrzenia w wodę i odprowadzenie ścieków, zostaliśmy postawieni za wzór, jeśli chodzi o obniżenie strat wody.

- Co dokładnie napisali inspektorzy NIK-u?
- W raporcie można przeczytać, że tylko w Siemianowicach opracowano i wdrożono kompleksowe zasady pomiaru i ustalenia wielkości strat wody (woda niesprzedana). Uwzględniona jest woda zużyta na potrzeby własne spółki, potrzeby technologiczne, tj. płukanie sieci wodociągowej i kanalizacyjnej oraz istniejących zbiorników na obiektach wod.-kan. Woda ta w zależności od jej wykorzystania jest zawsze "mierzona". Straty wody w czasie awarii określamy metodą opracowaną w Politechnice Śląskiej, polegającą na oszacowaniu ilości wody utraconej w wyniku awarii sieci wodociągowej przy uwzględnieniu prędkości przepływu wody w rurociągu o danej średnicy, czasu trwania awarii, ciśnienia wody w sieci oraz wielkości uszkodzenia. Wychodzimy z założenia, że każda ilość wody, która nie jest sprzedana, jest stratą. Tak rygorystyczne stawianie problemu zarządzania siecią i ograniczanie liczby awarii oraz czasu jej usunięcia (szybkość reakcji jest bardzo ważna, większość usuwamy w ciągu 6 godzin) pozwala w sposób pozytywny dla odbiorców uwzględnić to w taryfie opłat.

- Prowadzicie państwo stały monitoring sieci.
- W branży wodociągowej pracuję od około 40 lat i zawsze powtarzam jedno: "sieć żyje swoim życiem", zmieniając się z roku na rok, dlatego musi być poddawana stałej obserwacji. Mamy wypróbowaną metodę, która się sprawdza. Podzieliliśmy miasto na kilka sektorów, starannie obserwujemy, co dzieje się z każdym z nich, reagując na wszelkie sygnały, np. zwiększenie zużycia wody w godzinach nocnych, spadek ciśnienia wody w sieci w danym rejonie. Nasze ekipy pracują 24 godziny na dobę w dni powszednie oraz w niedziele i święta. Współpracujemy z Centrum Zarządzania Kryzysowego, które pozwala nam szybko, razem z innymi służbami miejskimi, reagować w sytuacjach kryzysowych w mieście, np. pożar, katastrofy budowlane i inne zagrożenia. Wodociągi Siemianowickie podpisały również porozumienie o współpracy ze strażą pożarną, obejmujące przede wszystkim współdziałanie w zakresie sytuacji kryzysowych (wspomaganie sprzętowe) oraz zwiększanie ciśnienia wody w rejonie objętym pożarem, do wysokości potrzebnej do skutecznej realizacji akcji gaśniczej.

- A bezpieczeństwo pracy? Na ten temat także rozmawialiście państwo w trakcie konferencji.
- Tu też możemy się pochwalić - na szczęście nigdy nie doszło u nas do poważnego wypadku. Prowadzimy specyficzną działalność, realizujemy prace przy dużym natężeniu ruchu drogowego przy użyciu ciężkie-go specjalistycznego sprzętu. Pracujemy w kontakcie ze ściekami, które mogą zawierać substancje niebezpieczne dla życia i zdrowia ludzi. Przestrzegamy przepisów BHP, prowadzimy szkolenia. Naszą siłą są pracownicy, nasza załoga to sprawdzona, zżyta ze sobą grupa ludzi, w kilku przypadkach pracuje u nas już kolejne pokolenie osób z jednej rodziny. Nie mamy rotacji pracowników, osoby, które przychodzą do nas do pracy, już tu zostają, szkolą się, zyskują doświadczenie, rozwijają się zawodowo. Jesteśmy z tego dumni. To przesądza też o bezpieczeństwie pracy.

- Spółka powstała w 2008 roku, a w 2010 wchłonęła Zakład Wod.-Kan. przy RPWiK. W tym roku obchodzi więc swoje 5-lecie, to czas podsumowań. Co w tym czasie udało się zrealizować i jakie macie państwo plany na przyszłość?
- Przede wszystkim, dbając to, by dostawy wody odbywały się regularnie i bez przerw, obniżyliśmy współczynnik strat do ok. 17 procent. Konsekwentnie prowadzimy wymianę sieci wodociągowych i kanalizacyjnych o dużej awaryjności oraz modernizujemy obiekty na sieciach wod.-kan. W ostatnich latach ok. 50% sieci wodociągowych zostało już wymienionych. Wodociągi nie są jednak tylko tak zwaną spółką komunalną, lecz pełnoprawnym podmiotem prowadzącym działalność gospodarczą, która stawia na wielką dbałość o klienta. I zgodnie z naszą misją, to właśnie klient jest tu najważniejszy. Firma stara się maksymalnie usprawnić kontakt odbiorcy z wodociągami. Temu służą sukcesywnie wprowadzane ułatwienia. Są to: możliwość korzystania z e-faktury (to działanie proekologiczne, klienci otrzymują faktury e-mailem, rezygnuje się z wersji papierowej dokumentu), e-klient (ten moduł umożliwia sprawdzanie swoich należności, bez pośrednictwa pracownika Biura Obsługi Klienta) oraz planowane w przyszłym miesiącu wprowadzenie SMS-owego powiadamiania klientów o awariach, wystawianych fakturach, terminach płatności itp. To wszystko dla 4.200 odbiorców. Nasze Biuro Obsługi Klienta wraz z kasą (także telefonicznie) obsługuje miesięcznie prawie 1000 osób.

- Wróćmy do kwestii modernizacji sieci.
- Co roku na modernizację sieci i obiektów, takich jak przepompownie, hydrofornie, przeznaczamy około 2,5 mln zł. Zgodnie z zatwierdzonym przez radnych miejskich Wieloletnim Planem Rozwoju (teraz realizowany jest program na lata 2013-2014) systematycznie wymieniane są te odcinki sieci, na których zdarza się najwięcej awarii, natomiast jeśli chodzi o obiekty (m.in. hydrofornie) modernizuje się w pierwszej kolejności te, które są najbardziej energochłonne. Prace przy wymianie sieci wodociągowej są na bieżąco konsultowane z Wydziałem Inwestycji UM w Siemianowicach Śląskich, co pozwala na koordynację prac remontowych sieciowych, jak i remontów ulic i chodników. Systematycznie modernizowany jest przez naszą spółkę również tabor samochodowy. Niedawno przybył nam np. nowy "kamerowóz" używany do inspekcji sieci kanalizacyjnej.

- A ekologia?
- Ona także jest dla nas bardzo ważna. Ochronie środowiska służą wszelkie działania obniżające straty wody - dobra o ograniczonym zakresie, a jednocześnie tak ważnego dla życia człowieka i środowiska naturalnego. Z drugiej strony realizujemy swój obowiązek dbania o środowisko naturalne, pośrednicząc w odprowadzaniu ścieków do oczyszczalni, czyli przywracaniu środowisku tego, co człowiek zanieczyścił. Oczywiście ścieki, zanim zostaną odprowadzone, podlegają kontroli. Wodociągi regularnie badają odbierane ścieki przemysłowe, kontrolując, czy nie przekraczają dopuszczalnych parametrów, określonych w stosownych aktach prawnych. Eksploatujemy ok. 160 km sieci wodociągowej i ok. 150 km sieci kanalizacyjnej wraz z przyłączami oraz liczne obiekty wod.-kan.

- Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała: Agnieszka Zielińska