Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wojewódzki konserwator kontroluje Pałac Donnersmarcków

Łukasz Respondek
Pałac czeka na remont.
Pałac czeka na remont. fot. Łukasz Respondek
Miasto na razie nie może odzyskać pałacu, a konserwator jest zaniepokojony jego stanem.

O tym, że Pałac Donnersmarcków po-winien zostać odnowiony doskonale wiedzą nawet graficiarze. Upust swoim emocjom dali kilka tygodni temu - na murach największego siemianowickiego zabytku pojawił się zielony napis: "Remont?". Do przeprowadzenia prac obecnego właściciela nie mogą skłonić władze miasta. Sprawie coraz uważniej przygląda się natomiast wojewódzki konserwator zabytków, który na dniach ma podjąć kroki w celu wyciągnięcia wobec właściciela sankcji.
Dwie kontrole, które w o-statnich miesiącach przeprowadził Śląski Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków, mówiąc delikatnie, nie wypadły dla właściciela, czyli spółki Silesia, najlepiej.

Pierwsza odbyła się w sierpniu, a druga w październiku. Wynika z nich, że do tej pory właściciel nie wykonał zaleconych prac. Nie naprawił orynnowania, spękań murów, nie przedstawił programu naprawy.

Urzędnicy podkreślają, że obiekt wymaga pilnych prac zabezpieczających. Plan minimum to przede wszystkim naprawa spękanych murów, wzmocnień konstrukcyjnych i nieszczelnego pokrycia da-chu wraz z prawidłowym odprowadzeniem wody deszczowej oraz trwałe zabezpieczenie otworów okiennych i drzwiowych. Tymczasem właściciel nawet nie pojawił się na ostatniej kontroli.

- To świadczy o jego nastawieniu. Stan obiektu jest bardzo zły i w naszym przekonaniu wynika to z zaniedbań właściciela - tłumaczy Barbara Klajmon, śląski wojewódzki konserwator zabytków. - Po obiektach gospodarczych, które mają już innych właścicieli widać, że jak się chce to można-dodaj.
Klajmon zapowiada wdrożenie trybów postępowania administracyjnego obligujących do wykonania określonych czynności.

- Ustawa przewiduje sankcje karne w takich przypadkach- tłumaczy. Na temat szczegółów nie mówi jednak wiele. - Nie chcemy, żeby właściciel dowiadywał się o naszych zamiarach z prasy - ucina pani konserwator.

Spółka Silesia kilka lat temu wygrała stosowny przetarg. Zgodnie z warunkowo obowiązującą umową jej władze zobowiązały się, że wyremontują pałac do 2012 roku. Po tym okresie nie przestanie ona jednak obowiązywać bowiem skonstruowano ją w formie aktu notarialnego. Dotyczy użytkowania wieczystego wraz ze sprzedażą usytuowanych na gruncie zabudowań. Opie-wa na kwotę 311 tysięcy złotych.

Michał Tabaka, rzecznik siemianowickiego magistratu, przyznaje, że miasto rozważa dwie drogi - jeżeli termin odbudowy upływa, wtedy może zostać nałożona opłata karna z tytułu nie dotrzymania warunków umowy lub wystąpienie do sądu o rozwiązanie umowy dotyczącej wieczystego użytkowania. - Za wcześnie jest na jednoznaczne stwierdzenie, na jakie ewentualnie rozwiązanie zdecyduje się miasto i czy w efekcie pałac stanie się ponownie jego własnością - mówi Tabaka.
Próbowaliśmy skontaktować się z przedstawicielem spółki i poprosić go o komentarz. Podczas wizyty w firmie nie udało się jednak zastać osoby kompetentnej. Na roz-mowę telefoniczną również nie udało się nikogo namówić. Mamy nadzieję jednak, że właściciel największego w mieście zabytku zmieni zdanie i zechce podzielić się z Czytelnikami swoimi planami odnośnie obiektu.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto