Wybory w Siemianowicach 2014: Zadajemy pytania kandydatom na prezydenta

Jacek Guzy

Finanse miasta: Do tej pory zrobiłem wszystko, by zadłużenie miasta było na jak najniższym poziomie. To, że jest ono zaledwie na poziomie poniżej 30 procent to zasługa między innymi często manipulowanych obligacji komunalnych, za które nas chwalą eksperci w całym kraju. Obligacje pozwoliły zrestrukturyzować zadłużenie miasta, by jego spłata pozwalała także na dalszy rozwój. Już bez dodatkowego zadłużenia właśnie. To nam pozwala realnie przygotować miasto do zabezpieczania w następnych budżetach niezbędnych kwot na tak zwane wkłady własne na inwestycje współfinansowane przez Unię Europejską. W tej mierze mam dokładnie rozpisany plan na następne osiem lat. Nie ma tam zapisów mówiących o pogłębianiu w następnych latach zadłużenia. Odwrotnie: spłacanie systematyczne i równoległe inwestowanie z zabezpieczonymi w budżecie środkami.

Jak zatrzymać młodych:

Zmieniam od lat nasze miasto na przyjazne dla inwestorów, chętne do odwiedzenia dla szukających uroczych zakątków, czy doskonale wyposażonych przestrzeni sportowych. Pamiętajmy jednak, że przez dziesięciolecia Siemianowice Śląskie kojarzone były z miastem węgla i stali. Odwrócenie tego trendu, otwarcie się, właśnie też na młodych ludzi bardziej – to proces, który musi swoje potrwać. W każdej rozmowie z potencjalnym inwestorem stawiam warunek, że część przyszłej załogi musi mieszkać w naszym mieście.  Systematycznie zwiększane są miejscach w żłobku i przedszkolach. Dostosowanie siatki szkół, w tym rozwój szkolnictwa zawodowego – to też elementy takiej polityki, skierowanej do młodych ludzi. Chcę dawać młodym ludziom i mieszkanie i pracę i opiekę dla ich pociech. To też kompleksowe działanie, które bardzo łatwo zamknąć jednym frazesem. Trudniej działać.