MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wysokie opłaty za drobny handel w Siemianowicach Śląskich

Paweł Szałankiewicz
Paweł Szałankiewicz
Stawki za handel okazjonalny wzrosły o dwieście procent. Według Barbary Merty nowe opłaty wykończą handlarzy.

Jeśli handlujesz przy cmentarzu lub pod kościołem w miejscu do tego nie wyznaczonym i bez zgody właściciela, przygotuj się na uszczuplenie swojego portfela. Uchwałą rady miasta stawka za handel w takich miejscach wzrosła z 10 do 30 złotych, zakładając, że przestrzeń zajmowana przez towar ma nie więcej niż 4 m kw. - Ta uchwała uderza we wszystkich ludzi, którzy nie mają z czego żyć. Karzemy ich w ten sposób - grzmiała Barbara Merta w czasie sesji.

Między nią, a Gabrielą Rylską z referatu działalności gospodarczej w Urzędzie Miasta w Siemianowicach, wywiązała się ostra dyskusja. - Zmieniamy tylko opłaty za handel okazjonalny, czyli m.in. na odpustach, w okolicach cmentarzy i pod kościołami w miejscach niedozwolonych - broni uchwały Rylska, dodając, że opłaty w Siemianowicach nadal pozostają najniższymi w okolicy. Udowadniała to na przykładzie Chorzowa, Piekar Śląskich i Tarnowskich Gór, gdzie za zajęcie kilku metrów kwadratowych można zapłacić od 50 do nawet 250 złotych!

Merta uważa, że te opłaty wykończą handlarzy. - Opłaty wzrosły o 200 procent. Licząc to za cały miesiąc roboczy sprzedawca będzie musiał zapłacić ponad 900 złotych a trzeba jeszcze utrzymać rodzinę i zrobić opłaty za mieszkanie i media. Taki człowiek może wejść potem na przestępczą drogę - uzasadnia.
Na taką na razie nie wszedł Adrian Szych, handlujący na terenie targowiska obok cmentarza w centrum miasta, choć przyznaje, że opłaty ma bardzo wysokie. - Za 4 metry kw. płacę 20 złotych. Jak za bardzo się rozłożę to płacę więcej - wyjaśnia.

Kiedy zapytaliśmy go, czy jest to opłacalne, przyznał, że nie, ale jest to zdecydowanie lepsze niż siedzenie w domu ni nic nie robienie. Handlując w tym samym miejscu co dziennie widzi innych handlarzy, którzy unikają opłat za zajętą przestrzeń, a do tego odbierają mu klientów. - Handlują na dziko i dorabiają sobie w ten sposób - mówi.

Wprowadzenie podwyżki dla handlujących poza obszarem targowisk ma właśnie ograniczyć oraz popchnąć "dzikich" handlarzy w stronę targowisk. - Jeśli tego nie zrobimy, to ze swoimi stoiskami wejdą za niedługo do kościoła - stwierdza Rylska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto