MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zaledwie około 15 procent 6-latków pójdzie w Siemianowicach do szkoły. Zabraknie miejsc dla 3-latków

Bartłomiej Wortolec
ARC Naszemiasto.pl
Ostatnie, wolne miejsca w siemianowickich przedszkolach. Już teraz wiadomo, że nie dla wszystkich starczy miejsc.

- Do końca maja można było składać wnioski, aby zgłosić dziecko do rekrutacji uzupełniającej. Na obecną chwilę znajdzie się kilka miejsc dla sześciolatków oraz trzylatków w siemianowickich przedszkolach. Wyniki rekrutacji uzupełniające zostaną ogłoszone 10 czerwca - mówi Monika Gawrońska, inspektor Wydziału Edukacji w Siemianowicach Śląskich.

Proces rekrutacyjny rozpoczęto pod koniec marca, kiedy to rodzice mogli składać wnioski o przyjęcie swojego dziecka do przedszkola. Listy zakwalifikowanych zostały ogłoszone 27 kwietnia tego roku. To właśnie wtedy większość publicznych placówek zamknęła rekrutację.

Oczywiście zapewnione miejsca miały dzieci w wieku sześciu lat, które objęte są obowiązkiem rocznego wychowania przedszkolnego.

W pozostałych przypadkach o pierwszeństwie w procesie rekrutacyjnym decydowało kryterium społeczne. Oznacza to, że najpierw do przedszkoli zostaną przyjęte dzieci niepełnosprawne, wychowywane przez jednego rodzica oraz te z rodzin wielodzietnych lub o niskich dochodach.

Walka o miejsca w przedszkolach dotyczyła głównie rodziców dzieci 3-letnich. Rodzice tych w wieku 4 i 5 lat, którzy w terminie złożyli wniosek, mają pewność, że dla ich pociech znajdą się miejsca w przedszkolach.
Gdzie znajdziemy wolne miejsca? W przedszkolu nr 11 na ulicy Słowackiego zostało 8 miejsc dla cztero-, pięcio- oraz sześciolatków. Jest to jednak grupa popołudniowa. Natomiast miejsce dla trzylatków znajdziemy w oddziale przedszkolnym na Bańgowie, który usytuowany jest w Zespole Szkół nr 1. W oddziale wolnych jest 7 miejsc.

Gdy 6-letnie dziecko jest już zapisane do przedszkola, a rodzice jednak zdecydują się na wysłanie go do szkoły, to automatycznie zwolni się miejsce dla innego chętnego. Dlatego warto śledzić sytuację na bieżąco.
Teraz, gdy to rodzice decydują, czy 6-latek idzie do szkoły, Urząd Miasta Siemianowice Śląskie stara się być w tej kwestii neutralny i pozostawia wybór rodzicom.

- Staraliśmy się wytłumaczyć rodzicom 6-latków, że decyzja o wysłaniu dziecka do szkoły musi być indywidualna. Dziecko musi być na to po prostu gotowe - powiedziała nam Monika Gawrońska.

W kilku gminach na dzieci, które pójdą do szkoły w wieku 6 lat czekają prezenty w postaci tabletów czy nawet laptopów. Ma to związek z dotacją, która przypada gminie na każdego nowego ucznia szkoły podstawowej. Jeśli 6-latek pójdzie do szkoły, gmina otrzymuje na niego 5357 złotych rocznej subwencji. Jeżeli natomiast rodzice zdecydują się na pozostawienie go w przedszkolu. dotacja jest o wiele mniejsza i wynosi 1370 złotych.

W sąsiednich Piekarach Śląskich 6-latki mogą liczyć na tablet w prezencie i plecak na powitanie w szkole. Siemianowice z tego typu nagród zrezygnowały.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto