35-latek ukradł kilka perfum. Wpadł przez własną chciwość

Śląsk jest jednym z najbardziej zurbanizowanych obszarów w Polsce, co może wpływać na częstość występowania kradzieży, zwłaszcza w większych miastach.

Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Siemianowicach Śląskich poinformowali o zatrzymaniu złodzieja, który został złapany przez pracownika ochrony w drogerii. Sprawcą okazał się 35-letni mieszkaniec, który wszedł do drogerii i z półki zabrał kilka sztuk perfum, po czym nie płacąc za nie, opuścił sklep.

Możliwe, że mężczyźnie uszłoby to na sucho, gdyby nie zgubiła go własna chciwość. Zachęcony udanym rabunkiem, po kilku minutach złodziej wrócił do tego samego sklepu, gdzie czekał na niego już pracownik ochrony, który uniemożliwił mu opuszczenie obiektu. Na miejscu pojawiła się powiadomiona policja, która w kajdankach wyprowadziła 35-latka.

Mężczyzna był już znany mundurowym, ponieważ wielokrotnie zostawał zatrzymywany za kradzieże. Z powodu odbywania wyroku w więzieniu za wcześniejsze przestępstwa, podejrzany usłyszał zarzut za kradzież perfum w tzw. recydywie. Grozi mu za to surowsza kara.

W Polsce, kary za kradzieże są uregulowane w Kodeksie Karnym. W tzw. recydywie, czyli w przypadku popełnienia kolejnego przestępstwa przez osobę, która już była wcześniej karana, kary mogą być zaostrzone. W zależności od wartości skradzionego mienia, okoliczności oraz poprzednich wyroków, kara może być więzienia od kilku miesięcy do kilku lat. W szczególnie poważnych przypadkach lub przy wielokrotnym recydywizmie, kara może być znacznie surowsza. Warto jednak pamiętać, że orzeczenie kary zawsze zależy od indywidualnych okoliczności sprawy i decyzji sądu.