18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Habitat for Humanity buduje dom w Siemianowicach Śląskich [ZDJĘCIA]

Paweł Szałankiewicz
Wolontariusze Habitat for Humanity pochodzą głównie z Ameryki. To ludzie, którym poszczęściło się w życiu i chcą dać coś dobrego od siebie innym - pisze P. Szałankiewicz.

Habitat for Humanity to amerykańska, międzynarodowa organizacja pozarządowa, która zajmuje się walką z ubóstwem mieszkaniowym na świecie. Jednym z miejsc, w którym spotkaliśmy wolontariuszy, którzy pracują na rzecz habitatu, są w ostatnim czasie Siemianowice Śląskie, gdzie budują dom dla samotnych matek w starym budynku po Sanepidzie. Pierwsza grupa pracowała od początku września, a druga opuściła Siemianowice w środę. Większość z tej 14-osobowej grupy to Amerykanie głównie ze stanu Kalifornia, ale wśród nich znalazła się również obywatelka Singapuru. Każdemu z nich robota paliła się w rękach. Ale to nie dziwi, bo obok pracy przy budowie poznawali też polską kulturę, lokalne zwyczaje i historię. To ich sposób na spędzenie wakacji, połączyć przyjemne z pożytecznym zwłaszcza, że chcą dać coś od siebie innym.

Marc - operator kamery
Marc Margulies mieszka na co dzień w mieście Mammoth Lakes w Kalifornii. Do Siemiano-wic przyjechał ze swoją żoną, Lou. Kiedy nie spędza wakacji pracując na rzecz Habitatu, to zajmuje się kręceniem filmów. Marc jest operatorem kamery filmowej i trzeba przyznać, że jego filmografia jest imponująca. Na swoim koncie ma pracę przy takich hitach, jak "Body-guard" z Kevinem Costnerem i nieżyjącą Whitney Houston, "Męski sport" z Matthew McConaughey'em, "Spartanie" z Valem Kilmerem, "Góra Dantego" z Piercem Brosnanem, a wreszcie przy ostatnim wakacyjnym hicie - "Avengers". Do Polski przyjechał, by po prostu pomagać.

- To mój trzeci raz, kiedy "marnuję swoje wakacje" na pracę z habitatem, ale tak naprawdę to nie strata urlopu, ponieważ pomagam ludziom. Moja kariera zawodowa tak się rozwinęła, że mogę sobie pozwolić na pomóc ludziom, którzy nie mieli tyle szczęścia - stwierdza.

Dan - były radny
Mimo, że skończył właśnie 68 lat, nadal chce pracować na rzecz innych ludzi. Dan Wright, który pochodzi z tego samego miasta, co Marc, przed emeryturą pracował jako zarządca nieruchomości. Co więcej, był też przez 23 lata radnym w Mammoth Lakes.

- Dlatego mogę powiedzieć, że pomaganie mam we krwi. A że nadal dopisuje mi zdrowie, to chcę to wykorzystać i pomóc innym - mówi Wright.

I sił mu starczyło na to, aby pracować na budowach miedzy innymi w Mongolii, Syberii, Portugalii, Madagaskarze, Fidżi, Ekwadorze czy Paragwaju. Osiem lat temu był już w Polsce i pracował w Gdańsku.

- Ludzie byli tam wspaniali i otwarci. Łatwo było się z nimi porozumieć. Co ważne, potrafią z optymizmem patrzeć w przy-szłość - chwali naszych rodaków Dan.
Mandy - księgowa

Dla Mandy Lay, która pochodzi z Singapuru a obecnie pracuje w Chinach praca w Polsce jest drugą dla Habitatu. Wcześniej, dwa temu pracowała na wyspach Fidżi przy budowie drewnianego domu. Wyjechała stamtąd tuż przed uderzeniem ogromnej fali Tsunami.

- Dowiedziałam się potem, że budowany przez nas dom przetrwał - opowiada Mandy i dodaje: - Wierzę w misję habitatu. Dla mnie to dobrze spędzony czas, by pomóc potrzebującym.

GDZIE WARTO BYĆ?

Zdjęcia z budowy znajdziecie na: siemianowiceslaskie. naszemiasto.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto