W ciągu jednego dnia "pracowite" rodzeństwo odwiedziło cztery supermarkety - w Żorach, Zabrzu, Chorzowie i Siemianowicach Śl. Upodobali sobie Kauflandy i Tesco. W siemianowickim markecie ukradli towar o wartości 400 zł.
Jak się okazało, 15-latek przygotowywał sobie ulotki z kosmetykami i rozdawał je na osiedlach. Tym, którzy zamawiali u niego kosmetyki sprzedawał skradziony w marketach towar. Siostra pomagała mu w prowadzeniu "biznesu".
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?