Napadł na kobietę w Siemianowicach Śląski i groził jej śmiercią. Wpadł przez... niedopałek

Sprawę sprzed ponad dwóch lat udało się rozwikłać policjantom z Siemianowic Śląskich. Śledczy znają wreszcie odpowiedź na pytanie, kto stał za napadem, do którego doszło we wrześniu 2020 roku w jednym z siemianowickich mieszkań. Zapukał do niego mężczyzna, który oferował sprzedaż papierosów.

- Gdy 53-latka odmówiła, mężczyzna użył siły i zagroził jej, że ją zabije, jeśli nie da mu pieniędzy - relacjonuje kom. Tatiana Lukoszek, oficer prasowa KMP w Siemianowicach Śląskich, dodając, że ostatecznie zastraszona kobieta wręczyła napastnikowi 200 złotych, z którymi ten uciekł.

Mimo strachu, kobieta o zaistniałej sytuacji zawiadomiła policję. Ta przyjechała i zabezpieczyła miejsce zdarzenia oraz pozostawione na nim ślady. Kryminalni znaleźli tam między innymi niedopałek papierosa. I to właśnie w tej sprawie był kluczowy.

- Niedopałek został wysłany do ekspertyzy w celu ustalenia, czy istnieje możliwość wyodrębnienia z niego profilu DNA. Gdy przyszła pozytywna odpowiedź, śledczym nie pozostało nic innego, jak sprawdzenie, czy taki materiał genetyczny nie został już wcześniej zarejestrowany w bazie - wskazuje kom. Tatiana Lukoszek.

Jak się okazało był. Należał do 28-latka. Dla mężczyzny był to jeden z co najmniej trzech konfliktów z prawem. Gdy bowiem udało się ustalić, kim był rozbojarz, na jaw wyszło, że aktualnie przebywa on w więzieniu. Nie przeszkodziło to jednak w przedstawieniu mu zarzutu rozboju, który przedstawił mu prokurator.

Wkrótce 28-latek poniesie konsekwencje swojego czynu. Będą one o tyle surowsze, że dopuścił się go na warunkach tzw. recydywy, za co grozi dłuższy niż w "normalnych" przypadkach, pobyt w więzieniu.