W sobotę, 19 listopada około godziny 4 nad ranem w okolicach przystanku autobusowego w centrum Siemianowic Śląskich przechodzący tamtędy mężczyzna został zaczepiony przez grupę młodych ludzi. Poprosili go o papierosa, a później został uderzony z pięści w nos. Kiedy upadł na ziemię napastnicy zaczęli go kopać, a na końcu ukradli mu telefon komórkowy, saszetkę z pieniędzmi oraz dokumentami.
Pokrzywdzony mężczyzna powiadomił o brutalnym napadzie policjantów i po kilku godzinach udało się zatrzymać 26 i 22-letniego mężczyznę. W sobotę wieczorem zatrzymano trzeciego napastnika, który ma zaledwie 20 lat.
Okazało się, że 22-latek w ubiegłym miesiącu wyszedł z więzienia, gdzie odsiadywał dwuletni wyrok. Mężczyzna dopuścił się powrotu do przestępstwa, przez co usłyszał zarzuty z tzw. „recydywą”. Wcześniej 22-latek dopuścił się już rozbojów, pobić oraz kradzieży. Jego młodszy kolega również niedawno opuścił mury więzienia. Wyszedł z niego dokładnie 2 tygodnie przed zdarzeniem w centrum Siemianowic Śląskich.
Na wniosek śledczych i prokuratora sąd zastosował wobec recydywisty tymczasowe aresztowanie na czas 3 miesięcy. Teraz sprawcom za popełnione przestępstwo grozi kara więzienia nawet do 12 lat. Wszyscy sprawcy są mieszkańcami Siemianowic Śląskich.
Funkcjonariuszom policji udało się odzyskać skradziony telefon i oddać go poszkodowanemu mężczyźnie.
- Poszkodowany mężczyzna na szczęście nie odniósł poważnych obrażeń, a skończyło się jedynie na lekkich obiciach ciała. Niestety nie udało się odzyskać pieniędzy, ani dokumentów, które został skradzione przez młodych mężczyzn - mówi podkom. Tatiana Lukoszek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Siemianowicach Śląskich.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
