MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nie milkną echa rozwiązania FC Siemianowice Śląskie. Wiemy kto temu zawinił!

Patryk Trybulec
Marzena Bugała
Przykro, że znika taki fajny klub. Piłka halowa jest bardzo popularna w naszym mieście i przyciąga wielu kibiców! Aczkolwiek nie wyobrażam sobie, aby miasto mogło finansować w całości klub futsalowy - napisał MrJanicek, użytkownik portalu siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl, pod artykułem dotyczącym wycofania się z rozgrywek ekstraklasy futsalu drużyny FC Siemianowice Śl. Podobnych opinii w internecie pojawiło się znacznie więcej, a niektórzy proponowali nawet, by miasto zrezygnowało z pomocy piłkarzom MKS-u i postawiło na futsal. Klub natomiast w specjalnym oświadczeniu postanowił wskazać głównych winowajców takie stanu rzeczy.

- Niestety za zaistniałą sytuacją stoi grupa ludzi, którym najwyraźniej dobro siemianowickiego futsalu nie leży na sercu. Kończymy istnienie wspaniałej, 16-letniej historii zmagań naszej drużyny w rozgrywkach ligowych, która została zrujnowana jednym nieodpowiedzialnym ruchem osób, które życzyły podobno jak najlepiej. Niech przykład naszej sytuacji pozwoli otworzyć oczy działaczom oraz piłkarzom walczącym na parkietach Futsal Ekstraklasy na to, kto tak naprawdę sprawia problemy klubom w prawidłowym funkcjonowaniu - czytamy w opublikowanym przez FCSS dokumencie.

O kogo chodzi? Kto zaprzepaścił 16 lat tradycji? Z tymi pytaniami prezes klubu, Adam Gniozdorz odesłał nas do rzecznika Klaudiusza Rogowca, twierdząc, że sam nie podpisuje się pod tymi zdaniami.

- Chodzi tutaj o piłkarzy, głównie tych, którzy zasiadali w zarządzie klubu - precyzuje rzeczni prasowy siemianowiczan. - Przedstawiliśmy im sytuację finansową klubu i wspólnie podjęli decyzję, że mimo kłopotów powalczą w rundzie rewanżowej w barwach FCSS-u. I gdy dokonaliśmy już pierwszego transferu i zaczęliśmy wszystko organizować, zawodnicy nagle zaczęli odchodzić do innych klubów. To była dla nas niezrozumiała sytuacja. Klub został sparaliżowany. Na tydzień przed wznowieniem rozgrywek musielibyśmy zorganizować nowy skład. To nie było możliwe - wyjaśnia Rogowiec i dodaje, że wspomniane oświadczenie napisał w dużych emocjach.

Przypomnijmy, że klub w pierwszej kolejności opuścili Łukasz Jagiełło, Sławomir Pękala i Michał Włodarek (wszyscy przeszli do GKS-u Tychy) oraz Mariusz Seget, Tomasz Rabczak i Mirosław Miozga (do Clearex-u Chorzów).

- Ja się piłkarzom nie dziwię. U nas nie mogli liczyć na wynagrodzenie i już wcześniej informowali mnie, że są w trudnej sytuacji - mówi sternik siemianowiczan, Adam Gniozdorz.

Czy zawodnicy na taką samą wyrozumiałość mogą liczyć ze strony kibiców, którzy szczelnie wypełniali halę KS Michał? Nieoficjalnie mówi się, że fani futsalu na własną rękę chcą zgłosić drużynę do rozgrywek II ligi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto