2 z 7
Poprzednie
Następne
Przemek Kokot: Dwa razy miałem ciarki podczas koncertu
Każdy poluje na jeden kadr
Czy trudno jest być fotografem koncertowym?Przemek Kokot: Czy trudno? Myślę, że wymaga to opanowania pewnej techniki manualnej obsługi aparatu, ale przede wszystkim wyczucia chwili. W fosie (przestrzeń między sceną, a widownią) jest od 5 do nawet 20-30 fotografów. Każdy poluje na ten jedyny kadr, a chodzi o to by w tym tłumie zdjęć Twoje zdjęcie się czymś wyróżniało, by osoby przeglądające zdjęcia z koncertu zwrócili uwagę właśnie na Twoje. Wiem, że to nie jest element reporterski, gdzie trzeba oddać zdjęcie od razu po koncercie, mówimy o jakiejś formie artyzmu. Chodzi ogólnie o to, by ze zdjęcia słychać było muzykę, wtedy zdjęcie jest dobre.