Sędzia czy zawodnik?

Na 18 września zaplanowany jest prestiżowy turniej w Nowym Jorku - All American Open Karate Chamionship. Tym razem dorocznej imprezie odbywającej się w Hunter College Sportplex zabraknie polskiej reprezentacji i zawodników z Siemianowic Śląskich.

Do Nowego Jorku nie pojadą nie tylko Polacy, ale też inne ekipy ze Starego Kontynentu. Powodem jest konflikt, do którego doszło między europejską, a światową federacją karate kyokushin.

- Najbliższy zagraniczny wyjazd, do Los Angeles, czeka nas dopiero w styczniu - mówi Andrzej Manecki, sensei Siemianowickiego Klubu Kyokushin Karate. - Dlatego już teraz przygotowujemy się do mistrzostw Polski Open, które w tym roku wyjątkowo odbędą się nie w grudniu, ale na początku października. Wyniknęło to z problemów organizacyjnych. Mistrzostwa miały się odbyć w Zawierciu, ale pojawiły się kłopoty z halą, więc przeniesiono je na październik i do tego do Świnoujścia - wyjaśnia.

Mistrzostwa Polski w formule open to najważniejsza impreza w kraju. - W tej samej formule odbywają się przecież mistrzostwa świata - wyjaśnia Andrzej Manecki. - Do Świnoujścia pojedziemy w pięć osób. Helena Gabryś będzie starała się obronić złoty medal w kata wywalczony w zeszłym roku. W kata wystartuje także Mirosława Gembolis, która broni brązowego medalu. Z kolei Marcin Ławiński, który walczyć będzie w kumite, po raz pierwszy wystartuje w MP open. Do tej pory był trzykrotnie trzeci w wagowych mistrzostwach Polski, do 90 kilogramów. W kata natomiast wystartuje Tomasz Dewalski, który nieźle spisał się w tym roku w Austrii zajmując dziewiąte miejsce, tuż za finałową ósemką. A ja? Zastanawiam się jeszcze, czy pojechać na mistrzostwa Polski jako zawodnik, czy być sędzią - dodaje sensei SKKK.

Dodajmy, że mistrzostwa Polski będą bardzo ważne dla wszystkich zawodników aspirujących do kadry narodowej. Także w październiku i także w Polsce (Gorzów Wielkopolski) odbędą się bowiem mistrzostwa Europy.