Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Siemianowice: budynek Straży Miejskiej nadaje się do remontu

Paweł Szałankiewicz
Rozgorzała dyskusja na temat tego, w jakich warunkach pracuje Straż Miejska. Budynek, w którym pracują, ewidentnie wymaga remontu, ale...

Wszystkiego nie jesteśmy w stanie zrobić. Prezydent ani Rada Miasta nie produkują pieniędzy. Proszę traktować Straż Miejską i ten budynek jak Urząd Miasta - stwierdził zdecydowanie prezydent Siemianowic Jacek Guzy na ostatniej sesji rady miasta, kiedy poruszono kwestię remontu budynku, gdzie siedzibę ma Pogotowie Ratunkowe, Straż Miejska czy Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego.

- Kiedy poszedłem do komendanta Straży Miejskiej to myślałem, że wszedłem do lochów - wspominał te wstrząsające przeżycie radny Rafał Piech składając interpelację w sprawie remontu budynku.

Reakcja radnego nie dziwi. Wnętrze budynku ma brzydkie, odrapane ściany, wyblakłe kolory a klimat jest tam jak z klasycznych filmów grozy. Już na pierwszy rzut oka widać, że szpachli i pędzla nie widziano tu od lat. Piech niewiele się też pomylił używając określenia "lochy". Owszem, tam, gdzie teoretycznie powinny znajdować się lochy, czyli w piwnicach budynku, akurat wszystko jest wypucowane i odremontowane, ponieważ mieści się tam centrum siemianowickiego monitoringu. Jednak wyższe piętra już tak eleganckie nie są. Dostrzegają to zresztą mieszkańcy, którzy przychodzą tam załatwiać swoje sprawy jak i sami pracownicy budynku, którzy zdają sobie sprawę, że pracują w nie najlepszych warunkach.

Kwestia remontu strażnicy wywołała gorącą dyskusję na sesji Rady Miasta. Żeby stonować nastroje sekretarz miasta Piotr Madeja poinformował, że... - Na dzień dzisiejszy w budżecie nie zostały zabezpieczone jakiekolwiek środki na remont budynku. Natomiast z panem prezydentem postanowiliśmy, że w drugiej połowie tego roku będzie rozpoczęta modernizacja, która, jeśli chodzi o finanse, będzie rozłożona na trzy lata - zapewnił.

Modernizacja, czy też remont, jest efektem interwencji jednego z rezydentów tego budynku, Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, który wymógł na władzach przeprowadzenie niezbędnych prac remontowych. Na remont generalny, który kosztowałby ok. 500 tysięcy złotych, pieniędzy na razie nie ma, a też nie wiadomo czy w przyszłości się znajdą.

- Ale tu też nie chodzi o to, żeby robić jakiś pałac z tego całego budynku. Chodzi o to, żeby odświeżyć ściany, żeby wyglądało to estetycznie - stwierdza radny Piech.

Stąd też radna Jolanta Kopiec zaproponowała, aby prezydent znalazł w budżecie 1000 złotych na farbę. - Damy ją strażnikom, a ci pomalują ściany we własnym zakresie w czynie społecznym , żeby te pomieszczenia wyglądały estetycznie - mówi Kopiec.

Czy strażnicy byliby chętni zrobić to we własnym zakresie? Komendant straży, Piotr Saternus nie chciał komentować całej sprawy choć przyznał, że remont korytarzy by się przydał. Czy się go jednak doczeka przekonamy się w drugiej połowie tego roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto