MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Siemianowice: hokeiści na trawie rozpoczęli przygotowania do rundy wiosennej

Patryk Trybulec
Hokeiści na trawie MKS Siemianowiczanki nie mogli liczyć na długą przerwę w treningach i już po dwóch tygodniach wznowili przygotowania do rundy rewanżowej. Na początku podopieczni trenera Grzegorza Janoty spotkać się będą dwa razy w tygodniu w hali w parku Pszczelnik, a od nadchodzącego tygodnia grafik zostanie uzupełniony o zajęcia na siłowni.

- Mamy do dyspozycji na prawdę bardzo fajną bazę sportową. Nowa nawierzchnia hali w Pszczelniku jest przecież stworzona specjalnie do gry w hokeja - przypomina szkoleniowiec naszych laskarzy, Grzegorz Janota. - Problemem z jakim musimy się natomiast borykać, to frekwencja na treningach. Na pierwszych zajęciach było tylko 12 zawodników, z czego 11 trenowało - rozkłada ręce trener siemianowiczan.

W tym gronie zabrakło m. in Bartosza Szotka, który został zawodnikiem AZS Politechnia Poznańska. Zdolny zawodnik to siódma personalna strata MKS-u w ostatnim czasie.

- Nie mamy argumentów, by zatrzymywać u nas zawodników. Szotek postanowił ułożyć sobie życie w Poznaniu i nie możemy mu tego utrudniać. Może przynajmniej jego nowy klub wspomoże nas w zamian za zawodnika jakimś sprzętem - dodaje Janota, który nie ukrywa, że wiosną jego drużynę czeka trudna walka o utrzymanie w pierwszej lidze.

- Zakończyliśmy jesień na siódmym miejscu z ośmioma punktami na koncie. Nie jest to tragedia, ale też powód do zadowolenia. Katastrofalne w naszym wydaniu były mecze wyjazdowe, bo zazwyczaj wsiadaliśmy do autokaru bez trzech podstawowych zawodników, a to strasznie komplikowało nam sprawy. Dobrze, że teraz terminarz będzie dla nas bardziej korzystny, bo więcej spotkań rozegramy na własnym boisku. O tyle dobrze się złożyło, że głównie będą to potyczki z naszymi bezpośrednimi rywalami w walce o utrzymanie. Wierzę, że nie powinniśmy mieć problemów z osiągnięciem celu.
Najważniejsze, żeby zawodnicy się zmobilizowali. Powtarzam im, że w jedności siła i nawet jeśli nakreślony plan treningowy wykonamy w 11-12 osobowym składzie, to wszystko będzie dobrze. Potrzebna jest tylko konsekwencja - podkreśla Janota.

Szkoda tylko, że jego zespół znowu nie będzie miał okazji do weryfikacji swojej formy na tle silnego przeciwnika, bo w pobliżu nie ma takiego sparing-partnera.

- Sparingi są nieodzownym elementem przygotowań. Jesienią udało nam się spotkać z silną drużyną z Wiednia, a to zaprocentowało potem w lidze. Niestety nic nie wskazuje na to, by zimą udało nam się to powtórzyć - kręci głową Janota.
W zamian pod koniec lutego hokeiści rozegrają dwa towarzyskie turnieje, który zorganizowane zostaną w Siemiano-wicach. Mecze rozegrane zostaną jednak w oparciu o zasady z otwartego boiska. Terminy nie zostały jeszcze ustalone.
Tymczasem sportowcy z Siemianowic, w tym hokeiści na trawie, czekają na rozstrzygnięcie konkursów na przyznanie miejskiej dotacji. W tym roku UM na ten cel może przeznaczyć 230 tys. zł, czyli mniej niż w 2012.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto