Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sieminowice: Obligacji na razie nie będzie. Mają uratować budżet Siemianowic

Paweł Szałankiewicz
Skarbnika miasta, Henryka  Falkusa, zmartwiło odrzucenie uchwały o emisji obligacji. Ale tylko na moment.
Skarbnika miasta, Henryka Falkusa, zmartwiło odrzucenie uchwały o emisji obligacji. Ale tylko na moment. Paweł Szałankiewicz
Radni Platformy Obywatelskiej i klubu SMS "Niezależni" nie zgodzili się na emisję obligacji w wysokości 30,9 mln zł, co miałby zapewnić ratunek dla budżetu Siemianowic. Powód? Nie chcą zadłużać przyszłych pokoleń. O tym, co zrobią urzędnicy, pisze Paweł Szałankiewicz

Siemianowiccy radni odrzucili uchwałę dotyczącą emisji obligacji o wartości 30,9 mln zł. Obligacje miały zostać wyemitowane do końca tego roku w pięciu seriach. Wartość nominalna każdej z nich miała wynosić 100 tys. zł. Według założeń uchwały, miasto wykupiłoby pierwsze obligacje najwcześniej za 7 lat. Ostatnie za ok. 11 lat. Na to przede wszystkim zwrócono uwagę w czasie sesji - emisja obligacji zadłużyłaby miasto na kolejne lata i sprawiłaby, że kolejna władza miałaby problem.

Emisja obligacji miała sprawić, jak podkreślali zarówno prezydent miasta Jacek Guzy, jak i skarbnik -Henryk Falkus, że miasto złapałoby drugi finansowy oddech, dzięki czemu w kolejnych latach mogłoby dawać gwarancję finansowe przy pozyskiwaniu funduszy z Unii Europejskiej i przeznaczać większe pieniądze na inwestycje. Uchwała jednak została odrzucona, bo w głosowaniu nie uzyskano większości bezwzględnej.

Kiedy wszyscy więc myśleli, że temat obligacji upadł, okazało się, że tak nie jest. Kiedy wysłaliśmy do skarbnika kilka pytań dotyczących tego, co w takim razie miasto zrobi, aby złapać "drugi finansowy oddech", otrzymaliśmy zaskakującą odpowiedź Henryka Falkusa.

- Należy wyjaśnić, iż radni już wcześniej zgodzili się na wyemitowanie obligacji. Na ostatniej sesji jedynie nie zgodzili się na formę emisji, jaką zaproponowaliśmy i jaką przedstawialiśmy na komisjach rady miasta. W dalszym ciągu będziemy rozmawiać z radnymi jak ta emisja miałaby wyglądać, skoro zgodzili się na taki, a nie inny mechanizm - mówi Falkus.

O co chodzi? Siemianowiccy radni przy uchwale budżetowej zgodzili się na kredyt w wysokości właśnie 30,9 mln zł, jaki miasto miało zaciągnąć w tym roku, a który potem zamieniono - również uchwałą - na obligacje.
- I to jest w obrocie prawnym. Rada zatwierdziła zmianę w uchwale, a spór na sesji był tylko o formę emisji - dodaje Falkus.

Co dalej? Falkus przedstawia dwa rozwiązania. Pierwsze to ponowna zamiana obligacji w kredyt, czego przygotowanie potrwałoby trzy miesiące. Innym rozwiązaniem byłoby skrócenie terminowości obligacji do 2021 roku.

Z zaistniałą sytuacją nie zgadza się Rafał Piech, radny SMS "Niezależni", który jeszcze w czasie sesji odnosił się do sumienia wszystkich radnych, aby nie głosowali za obligacjami, ponieważ nakreślenie w uchwale pierwszych spłat obligacji najwcześniej za siedem lat pozostawi ogromny problem przyszłym władzom i nie pomoże budżetowi Siemianowic. - A bez zgody rady miasta prezydent nie może wyemitować obligacji - podkreśla Piech i dodaje: - Jeżeli prezydent zadłużył miasto, to trzeba zacząć spłatę już, nie zostawiać takiego długu kolejnym pokoleniom. Należy brać odpowiedzialność za swoje czyny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto