O tym, że w Siemianowicach zostanie przeprowadzona ankieta mówiło się od kilku miesięcy. Gwoli prawdy, zamiast ankiety miało być przeprowadzone referendum, które na grudniowej sesji Rady Miasta zapowiedział prezydent Jacek Guzy. Nie dalej jak miesiąc później prezydent jednak wymówił się od przeprowadzenia referendum w sprawie wysypiska śmieci Landeco oraz licytowanych mieszkań po likwidowanej Hucie Jedność, zasłaniając się wysokimi kosztami organizacji. Stąd też w poniedziałek do pięciu dzielnic naszego miasta wyruszyło 10 ankieterów, którzy przeprowadzą badania na reprezentatywnej grupie tysiąca osób. - Mnie ta sprawa nie interesuje, więc raczej nie wezmę udziału w tej ankiecie - stwierdza Jan Zdeb, mieszkaniec miasta.
Do przeprowadzenia ankiety zostało wynajęte Centrum Innowacji, Transferu Technologii i Rozwoju Fundacji Uniwersytetu Śląskiego, które zatrudniło do tego głównie studentów. Każdy z nich będzie miał swój identyfikator. Jaki? Tego niestety nie zdołaliśmy ustalić mimo prób skontaktowania się i umówienia na spotkanie z ankieterami.
- Dlatego raczej nie zaprosiłabym ich do swojego mieszkania, bo to wiadomo kogo się wpuszcza i czy czasem ktoś się po prostu nie podszywa pod tych ankieterów? - zastanawia się Stefania Kojscarz.
Bardziej otwarta jest Sylwia Jóźwiak. - Znam tą sprawę i chciałabym, aby miasto pomogło mieszkańcom budynków sprzedawanych w drodze licytacji, dlatego jeśli do moich drzwi zapuka ankieter, odpowiem na pytania - wyjaśnia.
Z ankieterami niestety nie mogliśmy się skontaktować. Wiemy tylko z zapewnień i magistratu, i przedstawicielki CITRRFUŚ, że ankieterzy działają już od poniedziałku. Skoro ich nie mogliśmy poznać i przedstawić mieszkańcom miasta, przyjrzeliśmy się samej ankiecie. - Pytania w niej zawarte są proste i zamknięte. Respondent odpowie na każde z nich tak lub nie - mówi Ewelina Janosik z CITRRFUŚ.
Sprawdziliśmy czy tak jest. We wprowadzeniu do części pierwszej ankiety, gdzie znajdują się pytania dotyczące wysypiska Landeco, czytamy: "W przypadku podjęcia decyzji o zamknięciu zakładu koszt wywozu śmieci wzrośnie o 15 proc. w Siemianowicach Śląskich".
- To zdanie samo już sugeruje jakie respondent powinien zaznaczać odpowiedzi. Sama ankieta wygląda jakby była pomieszana z jakąś akcją promocyjną prezydenta - ocenia Łukasz Ściebiorowski, ankieter jednego z instytutów badań opinii publicznej.
Dalej jest nie do końca tak, jak twierdzi Ewelina Janosik. Tylko w jednym pytaniu odpowiadamy tak lub nie. W innym zaznaczamy odpowiedź. Na przykład taką: "nie mam zdania".
Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. Co dalej z tym krajem?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?