Przemek Kokot: Dwa razy miałem ciarki podczas koncertu
Ciężko sięutryzmać z fotografii koncertowej
Z fotografii nie tylko koncertowej można się dzisiaj utrzymać? Przemek Kokot: Oj z fotografii koncertowej niezwykle trudno, jest bardzo dużo ludzi, którzy zrobią zdjęcie do gazety, portalu za darmo, byle by tylko jego nazwisko ukazało się w podpisie. Technologia poszła do przodu, teraz prawie każdego stać na lustrzankę, czy to lepszą, czy gorszą. Każdy jest fotografem, a nie wszyscy rozumieją, że to co dla jednego jest frajdą dla kogoś innego jest pracą. Zgodzisz się z coraz powszechniejszą teorią, że w dobie komórek, aparatów cyfrowych, każdy jest fotografem?Przemek Kokot: Tak jak wspomniałem wyżej, każdy się uważa za fotografa. Ale weź komórkę ,idź na koncert i zrób dobre zdjęcie. Myślę, że komórki, tablety nie wyprą aparatu fotograficznego. Warunki na koncertach są przeróżne: od bardzo dobrych, poprzez niezwykle trudne, ciemne klimaty. Komórka nigdy tego nie ogarnie, a i mając lustrzankę trzeba się wiele natrudzić, by coś dobrego z tego wyszło.