Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Siemianowice Śląskie: Oto podsumowanie najważniejszych wydarzeń

Paweł Szałankiewicz
Siemianowice Śląskie: Oto podsumowanie najważniejszych wydarzeń
Siemianowice Śląskie: Oto podsumowanie najważniejszych wydarzeń Fot. Paweł Szałankiewicz
Siemianowice Śląskie: Oto nasze nietypowe trochę podsumowanie mijającego roku w Siemianowicach. Przedstawiamy Wam alfabet najważniejszych, najciekawszych czy też ważnych wydarzeń w naszym mieście.

Siemianowice Śląskie: W tym roku nowe władze pokazały, że miastem można rządzić rozmawiając z mieszkańcami. Nie wszystkie pomysły jednak się sprawdzały, niemniej władze zaliczyły parę sukcesów.

Afery - a właściwie „aferki”. Nowy prezydent Siemianowic nie uniknął drobnych wpadek w ciągu ponad roku kadencji, choć to i tak kropla w morzu afer, jakie trawiły miasto za poprzedniej kadencji. Tu można było się przyczepić m.in. tego, że prezydent wynajmuje do czyszczenia ulic swojego byłego pracodawcę - katowickie MPGK. A właściwie aktualnego, ponieważ Rafał Piech jest na czas kadencji na bezpłatnym urlopie. Inną „aferką” był...

Budżet obywatelski - a konkretnie jego unieważnienie. Ta inicjatywa z roku na rok jest zwyczajnie coraz lepiej realizowana, choć można mieć do niej nadal zastrzeżenia. Miasto w ubiegłym roku postanowiło pójść przede wszystkim w ilość inwestycji, a o ich jakości przekonamy się dopiero w 2016 roku. A unieważnienie budżetu obywatelskiego? Było, niemniej nie wpłynie w żaden sposób na realizację wybranych przez mieszkańców inwestycji.

Centrum Michałkowic - w tym roku zaczął być forsowany pomysł przebudowy centrum tej dzielnicy. Jeśli wszystko się uda to za kilka lat Michałkowice doczekają się najładniejszej części miasta, jednak póki co wszystko jest w fazie rozmów, bo konkretów zwyczajnie brak.

Siemianowice Śląskie: Oto podsumowanie najważniejszych wydarzeń

Dinozaury na Rzęsie - inwestycja, która z miejsca spotkała się z wieloma głosami sprzeciwu. Narzekano, że będą szpecić Rzęsę, że Siemianowice to nie Śląski Ogród Zoologiczny czy też „Dinopark”, ale dzieciom tak czy siak się to spodobało. Czy jest to więc idealny pomysł? Nie, choćby dlatego, że jakość materiałów, z jakich są one zrobione, pozostawia wiele do życzenia no i trzeba przyznać, że faktycznie Rzęsa to niezbyt idealne miejsce na „dinusie”. Tylko czy jest lepsze?

Ekologia - z tą nadal nie jest najlepiej, ale idzie ku lepszemu dzięki akcji ”Czyste miasto”, dzięki której w ciągu kilku miesięcy usunięto kilkaset ton śmieci z dzikich wysypisk. Wszystko psuje jednak sytuacja w pobliżu Hugo, gdzie niestety, w tym roku bardzo często było czuć straszliwy fetor. No ale podobno idzie w tej kwestii ku lepszemu.

Finanse miasta - te nadal nie stoją na rewelacyjnym poziomie, ale nie ma co narzekać. Miasto nadal ma zdolność kredytową a jego dług nie jest jeszcze tak straszny, jak go malują. Jest tylko jedno ale - jeśli miasto faktycznie postara się o spore miliony z Unii Europejskiej, to ta sytuacja może się dynamicznie zmienić.

Gospodarka odpadami - W 2016 roku wygasa umowa zawarta z Miejskim Przedsiębiorstwem Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej dotycząca wywozu odpadów z terenu naszego miasta. Obecnie za śmieci segregowane płacimy 9 zł, a za mieszane 16 zł miesięcznie. Opłata może się jednak zmienić po rozstrzygnięciu nowego przetargu, który odbędzie się w czerwcu.

Huta Jedność - po wielu latach teren będącej w likwidacji huty ”Jedność” w końcu udało się sprzedać. Nabył go za cenę wywoławczą - 3,1 mln zł. 16-hektarowy teren kupiła spółka Nexus Group z Zabrza. Na tym terenie w niedalekiej przyszłości ma powstać osiedle mieszkaniowe.

Inwestorzy - do naszego miasta póki co nie walą drzwiami i oknami. Głównie można ich spotkać w Parku Biznesu w Michałkowicach. Są jednak nadzieje na to, że w kolejnych latach będzie ich więcej tym bardziej, że miasto stara się jak może przychylić im nieba. Jak skutecznie? Tego dowiemy się w najbliższych latach.

Janusz Radek - znakomity wokalista wystąpił w marcu w Parku Tradycji. Artysta znany jest zarówno z twórczości muzycznej jak i znakomitych ról scenicznych, m. in. Judasza w musicalu „Jesus Christ Superstar”. Janusz Radek ma na swoim koncie 7 płyt, z których ostatnia - „Z ust do ust” ukazała się w 2012 roku.

Kyks - śmierć Jana Kyksa Skrzeka wstrząsnęła mocno środowiskiem śląskiego bluesa. Młodszy brat Józef Skrzeka zmarł w styczniu 2015 roku. Po jego śmierci zaczął się niestety niezdrowy wyścig o to, kto w bardziej wymyślny sposób uhonoruje naszego artystę. Katowice wymyśliły pomnik, chorzow-ska „Leśniczówka” ławeczkę, a Siemianowice ciągle kłócą się o przyznanie mu (bądź nie) honorowego obywatelstwa miasta. Niestety, tak jak w innych miastach po prostu skupili się na oddaniu mu honoru, tak w Siemianowicach stał się obiektem niezdrowych przepychanek i zbijania na jego nazwisku kapitału politycznego, zamiast konkretnych działań. Przykre.

Lodowisko- Siemianowice mają w końcu lodowisko sezonowe z prawdziwego zdarzenia. Poprzednie władze niezbyt były chętne na wydawanie pieniędzy na niewątpliwą atrakcję miejską, natomiast obecne nie bały się wyciągnąć ponad 100 tys. zł z kieszeni. A że nie jest idealne? Co z tego. Najważniejsza jest dobra zabawa!

Łapówka - tego zjawiska w naszym mieście, na szczęście, nigdy nie było, a przynajmniej nie w ostatnich latach. I oby nigdy do tego nie doszło.

McDonald - pamiętacie słynną „inwestycję”, która miała powstać w naszym mieście jeszcze za czasów poprzedniej władzy, a którą wstrzymali sami mieszkańcy ze względu na niezbyt przejrzystą zamianę terenów z potencjalnym inwestorem? Tak więc jak popularnej sieci nie było, tak nie ma, ale... nikt nie powiedział, że nigdy nie będzie. Bardzo nieoficjalnie wiemy, że temat powoli powraca do Siemianowic, jednak o szczegółach prawdopodobnie nie będzie wiadomo jeszcze przez dłuższy czas.

Nakarm mnie - kosze z takimi napisami znajdziemy w wielu częściach naszego miasta. Zakupiono 50 niebieskich koszy, które nazywane są „godomorami”. Są to ozdobne kosze z oczami, językiem i napisem „nakarm mnie” co ma być oryginalną formą zachęcenia mieszkańców, aby nie wyrzucali papierków na chodnik, tylko wrzucali śmieci do paszczy Głodomora. Jest to też kontynuacja wspomnianej już akcji ”Czyste miasto”, która w 2016 roku będzie nadal kontynuowana.

Oświata - jako że stoi na niskim poziomie, co pokazują coroczne egzaminy gimnazjalistów i wyniki matur w naszych szkołach, a do tego utrzymanie oświaty kosztuje, władze miasta postanowiły przeprowadzić reorganizację. Zaczęli na początku 2015 roku i... parę miesięcy później po protestach zrezygnowali z niej. Powód? Za szybko chciano ją przeprowadzić, a do tego ewidentnie była nieprzemyślana. Wstrzymano się do 2016 roku, choć kształt zmian, jakie mają zajść, już jest znany. Wynika z niego, że... miasto nie wyciągnęło wniosków a specjalna komisja, która miała nakreślić tor zmian w oświacie, straciła tylko czas, bo to, co wymyślono sobie na początku roku, jest i teraz w planach reorganizacji.

Pomoc społeczna - jednak z bardziej kosztownych części statutowej działalności wielu miast. U nas również na pomoc społeczną miasto wydaje bardzo duże pieniądze. W przyszłym roku będzie nas ona kosztować 50 mln zł, z czego blisko jedną-trzecią będą stanowić różnego rodzaju dodatki, składki itp. dla osób będących m.in. pod opieką Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Utrzymanie samego MOPS-u kosztuje nasze miasto 6,2 mln zł.

Rok nowego prezydenta** - trudno w kilku słowach podsumować pierwszy rok kadencji Rafała Piecha. Na pewno dla wielu mieszkańców zmiana prezydenta była jak kupno opla corsy, kiedy wcześniej posiadało się rozklekotanego malucha. Pierwsze wrażenie jest oczywiste - jest lepiej, bo jak może być inaczej? Tylko że jest to pozorne wrażenie tak dla mieszkańców jak i samych władz, bo dopiero teraz zacznie się prawdziwa praca i czas na to, aby pokazać, że jest to faktycznie zamiana na lepsze, a nie na zasadzie „gorzej już być nie mogło”.

Szpital Miejski** - choć jego podstawowym zadaniem jest leczenie mieszkańców Siemianowic, to jego samego nikt uleczyć nie chce. A jest z czego. To skarbonka bez dna, do której miasto ciągle dopłaca (w mijającym roku było to dobrych kilka milionów złotych). Co najgorsze, władze póki co nie mają pomysłu na polepszenie stanu miejskiej lecznicy.

Telewizja urzędowa - twór, na który postawiono w biurze rzecznika prasowego, a który w praktyce zastępuje wszystkie inne informacje z wydarzeń miejskich. Samej telewizji nic zarzucić nie można, niemniej ucierpiał na tym sam portal i przepływ informacji, który jest o wiele wolniejszy niż kiedyś. A wydawało się, że wolnie być już nie może.

Unia Europejska - miasto rozpoczęło już „skok” na fundusze unijne. W ostatnich tygodniach otrzymaliśmy zwrot za budowę ronda, dofinansowanie dla MOPS-u (łącznie 4 mln zł), a jak zapowiada urząd, ma być tego więcej. I oby tak właśnie było, bo część inwestycji w nadchodzącym roku jest właśnie uzależnionych od dofinansowania.

Wiceprezydenci - z początkiem kadencji Rafał Piech powołał dwóch zastępców - Annę Zasadę-Chorab i Roberta Życińskiego. Ten drugi długo miejsca jednak nie zagrzał. Jak nieoficjalnie wiadomo, w 2016 roku zostanie zastąpiony przez inną osobę. Póki co nie wiadomo, kim ta osoba będzie.

Zabójstwa - dochodzi do nich w naszym mieście bardzo rzadko. Ostatnie jednak miało miejsce całkiem niedawno, bo na początku grudnia. W czasie małżeńskiej kłótni mężczyzna zadźgał nożem swoją żonę, a także ranił córkę. Potem próbował popełnić samobójstwo, jednak od tego odwiodła go nasza policja.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto