18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów
3 z 13
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Na początek słowo do Znawców. Otóż Znawcy świetnie wiedzą,...
fot. Fot. Arkadiusz Ławrywianiec

Sobota w Bytkowie: 13 wspomnień Adama Daszewskiego

To "Sobota" była pierwszym dowodem na istnienie języka śląskiego

Na początek słowo do Znawców. Otóż Znawcy świetnie wiedzą, że telenowela, serial i opera mydlana, to trzy różne gatunki telewizyjnych produkcji. Tak naprawdę niemal wszystko to, co oglądamy popołudniami, jest właśnie soap (czyli mydlaną) operą. Inna sprawa, że telewizje tej nazwy nie lubią i zasłaniają się pozostałymi. Ja natomiast mam do niej wiele sympatii i nigdy się jej nie wstydziłem, ale na potrzeby tych wspominków, pozwolę sobie stosować nazewnictwo zamienne, żeby nie zanudzić. Dziś chcę zdradzić tajemnicę związaną z "Sobotą w Bytkowie", która pierwszy raz ujrzy światło dzienne, bo znana była tylko realizatorom i aktorom. I żaden z nich mnie nigdy nie zdradził. Za co dziś, z małym w końcu poślizgiem - dziękuję! Oto autor scenariusza, urodzony w Katowicach, mieszkający w Siemianowicach rozumie wprawdzie śląski bez problemu, ale nie posługuję się nim w stopniu umożliwiającym pisanie dialogów. (Wiem, co piszę, bo to w końcu o mnie). A przecież dialogi odgrywają w telenoweli znacznie większą rolę niż w innej fabule. Miałem więc tłumacza. Był nim jeden z największych nie tylko śląskich, ale i polskich aktorów - Bernard Krawczyk, zarazem Francik Pytlok jedna z kluczowych postaci serialu. Ileż to razy zdarzało mi się kończyć kolejny odcinek o godz. 4 nad ranem i natychmiast ruszać do ośrodka w Bytkowie. Jeden egzemplarz zostawiałem tam dla kierownika produkcji - musiał jak najszybciej wszystkich w nim grających zawiadomić i zgrać terminy zdjęć - a następnie jechałem na katowicki Wełnowiec. Tłumacz nie mieszkał, bowiem w samych Siemianowicach, ale jednak tuż, tuż. Benio przyjmował mnie zawsze z entuzjazmem, chociaż, nie wiedzieć czemu, lekko zaspany. I już następnego dnia czasem dzwonił, pytając "co autor miał na myśli", aby najlepiej oddać to po śląsku. No więc jeśli już w latach 90. potrzebne były tłumaczenia z polskiego na śląski, to chyba znaczy, że j. śląski istnieje?

Zobacz również

„Transformacja dla przyszłości”. Trzy dni debat w Katowicach o przyszłości świata

„Transformacja dla przyszłości”. Trzy dni debat w Katowicach o przyszłości świata

Wisła Kraków - Lechia Gdańsk NA ŻYWO. Remis zapewni Lechii awans! Gdzie oglądać?

Wisła Kraków - Lechia Gdańsk NA ŻYWO. Remis zapewni Lechii awans! Gdzie oglądać?

Polecamy

Zaskakujący komunikat w Messengerze o ustawieniu kodu PIN. O co chodzi?

Zaskakujący komunikat w Messengerze o ustawieniu kodu PIN. O co chodzi?

Zgłaszanie kolizji w aplikacji mObywatel. Kiedy moduł będzie dostępny?

Zgłaszanie kolizji w aplikacji mObywatel. Kiedy moduł będzie dostępny?

Wiosenna Wyprzedaż Steam 2024. Zobacz najlepsze gry w szokująco niskich cenach

Wiosenna Wyprzedaż Steam 2024. Zobacz najlepsze gry w szokująco niskich cenach