MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Siemianowice: Hokeiści pokonali pomorzanina toruń. teraz czas na mistrza polski

Paweł Szałankiewicz

Takich emocji na obiekcie KS Siemion dawno nie było. Wszystko za sprawą pierwszoligowej potyczki MKS Siemianowiczanka z Pomorzaninem Toruń, która zakończyła się spektakularnym zwycięstwem gospodarzy po serii rzutów karnych.

Siemianowiczanie oszaleli ze szczęścia, bo to przyjezdni byli faworytem i przybyli na Śląsk po kolejne łatwe zwycięstwo.
- Mecz był po prostu świetny. Jeden z lepszych, który rozegraliśmy na Siemionie - uśmiecha się szkoleniowiec MKS, Grzegorz Janota. - Nie brakowało emocji i dramaturgii. To była super promocja hokeja na trawie i możemy tylko żałować, że ta stadion przyszło tak mało kibiców. Z drugiej strony zdajemy sobie sprawę, że nasz marketing kuleje, ale także nad tym aspektem staramy się pracować. W promocję drużyny zaangażowali się sami zawodnicy - podkreśla Janota.

Jednak nic nie może bardziej zachęci kibiców do przychodzenia na stadion, niż dobra gra zespołu, a ta ostatnio mogła się podobać. Dzięki temu, że drużyna w końcu wróciła na własne boisko, to trener Janota mógł skorzystać z prawie całej kadry. Na efekty nie trzeba było długo czekać, bo już w 19. minucie gospodarze prowadzili z faworyzowanym rywalem 2:0! Bramki zdobyli Michał Bortlik i Michał Wieczorek.

- Chłopcy znakomicie zrealizowali przedmeczowe założenia taktyczne. Zaplanowałem, że w pierwszych 15 minutach mocno zaatakujemy u to przyniosło zamierzony skutek - uśmiecha się Janota. Goście jeszcze przed przerwą zdołali jednak zdobyć gola kontaktowego i druga połowa zapowiadała jeszcze większe emocje.

- Strasznie obawiałem się tej drugiej połowy, dlatego cofnęliśmy się i nastawili na grę z kontry - zaznacza szkoleniowiec siemianowiczan.

Faktycznie gospodarze oddali nieco inicjatywę Pomorzaninowi, który coraz śmielej poczynał sobie pod bramką gospodarzy. Tam jednak znakomicie spisywał się Marek Kompała, który skutecznie odbierał przeciwnikom ochotę do strzelania goli. Ci jednak sforsowali zasieki i doprowadzili do wyrównania. Ich radość nie trwała długo, bo 5. min później MKS znowu był na prowadzeniu, którego jednak nie udało mu się utrzymać do końca meczu i trzeba była rozegrać serię rzutów karnych. Janota postawił na Damiana Justa, Marcina Orła i Krystiana Szwarcera. I chociaż ten pierwszy przestrzelił, to już dwaj kolejni nie zawiedli. Dodając do tego znakomitą postawę Kompały rozstrzygnięcie mogło być tylko jedno - zwycięstwo 2:1 (w regulaminowym czasie 3:3)

Kolejnym ligowym rywalem Siemianowiczanki będzie aktualny mistrz Polski - Grunwald Poznań. Sobotni mecz rozegrany zostanie na Siemionie i będzie częścią międzynarodowego turnieju im. Tadeusza Socholika. Zmagania rozpoczną się już dziś (piątek) o godz. 18 od potyczki siemianowiczan z Ósemką Tarnowskie Góry. Wieczorem zmierzą się ze sobą ekipy z Białorusi i Austrii.

Socholik znany jest przede wszystkim jako działacz sportowy. Przez lata był prezesem Śląskiego Okręgowego Związku Hokeja na Trawie oraz Polskiego Związku Hokeja na Trawie. Był jednym z założycieli (w 1967 roku) Europejskiej Federacji Hokeja. Zmarł 2 listopada 2002 roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto