Plusy i minusy dla Siemianowic: Plus za Rosomaki, minus dla Zielonych

+Dziesięć lat temu nikt nie przewidywał, że Siemianowice Śląskie staną się jednym z ważniejszych ośrodków w Polsce dostarczających Wojsku Polskiemu sprzęt wojskowy. Dziś nikt sobie nie mógł wyobrazić, aby Wojskowe Zakłady Mechaniczne mogłyby utracić licencję na produkcję Kołowych Transporterów Opancerzonych Rosomak. I już nikt nie musi się tego obawiać, bo w ubiegłym tygodniu przedłużono ją o kolejne dziesięć lat, a Ministerstwo Obrony Narodowej zapowiedziało, że nie dalej jak za miesiąc zostanie przedłużona umowa na produkcję kolejnych Rosomaków. Nic tylko się cieszyć, bo utrata licencji i nieprzedłużenie umowy z MON oznaczałaby jedno - upadek WZM i utratę pracy przez setki pracowników.

+Od ubiegłego tygodnia miasto remontuje, a raczej łata ubytki na kilkunastu ulicach w naszym mieście. Ponadto zakończono remont ulicy Zgrzebnioka, a wkrótce ruszy rozbudowa ulicy Bytomskiej. Mało? Rondo nie dalej jak za dwa tygodnie również powinno być gotowe, dzięki czemu znikną z Michałkowic wreszcie korki. Jeszcze rozbudowywany będzie Park Tradycji... Co by nie mówić, miasto już dawno tak ostro nie zabrało się do roboty. Też jesteśmy zdziwieni. Nagle pieniądze są. Pytanie tylko, czy przełoży się to na jakość, co w przypadku łatania dziur zawsze jest wątpliwe. Plus dla urzędników na zachętę.

-Tak naprawdę wciąż trudno dojść do tego, co partia Zieloni 2004 chciała osiągnąć organizując "protest" przeciwko wydarzeniom, jakie miały miejsce w czasie sławetnego pikniku romskiego nad stawem Rzęsa. Ani nie odnieśli tym spektakularnego sukcesu, ani ich argumenty nie zrobiły na nikim zbyt wielkiego wrażenia. A szkoda, bo protestowanie przeciwko narodowościowym wybrykom trzeba odnotowywać. My to zrobiliśmy. Jednak zwolenników jakoś mało...